Autor |
Wiadomość |
<
Off topic talk
~
Historyjka 2
|
|
Wysłany:
Nie 16:20, 25 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Co?! – krzyknął Riku, który do tej pory wydawał się być ospały. – Co ty chrzanisz?
- Nie życzę sobie!
- No już, spokojnie Pilvi… - powiedział Riku głaszcząc dziewczynę po głowie. – Spokojnie…- dodał widząc że dziewczyna spogląda na niego z szaleńczym wzrokiem.
Po krótkiej wymianie zdań Pilvi z pomocą Riku w końcu doniosła zamówione piwa. Gdy doszli do stolika widać było że już wszyscy świetnie się bawią. Kilka minut później by ulepszyć imprezę uruchomiona karaoke. Po kilku piwach i wielu dolewkach cała grupa, oprócz Kukki która bojąc się o zdrowie postanowiła przystopować, była już nieźle wstawiona. Co chwila ktoś wkraczał na scenę by zaśpiewać jakiś hit. Głównym prowodyrem zabawy był Joni, który ledwo trzymając się na nogach latał po całym klubie wykrzykując słowa piosenki. Wokół niego kręcili się wszyscy członkowie Iconcrash, oprócz Riku który tańczył z przyklejoną do niego Pilvi mocno zakręconą po kilkunastu dolewkach napoju energetyzującego . Tytti, sprawiająca wrażenie trzeźwej oraz Sammy zacięcie rozmawiali o czymś z Kukką. Natomiast reszta Rain Diary siedzieli przy stoliku z Private Line próbując dojść do porozumienia w sprawie wspólnej trasy koncertowej.
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Nie 16:29, 25 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
W pewnym momencie kiedy Joni mijał Pilvi prowadząc "pociąg" ze znacznej części członków imprezy odebrała mu dziwnie zgrabnym sposobem mikrofon słysząc dźwięki jednej ze swoich ulubionych piosenek i zaczęła wydzierać się na całe gardło "Seeeeeeeeeeeerrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!"
- Oj, chyba pora już iść - zauważyła Kukka i właśnie wtedy Pilvi zaczęła potykać się o własne stopy. Okazało się, ze oba buty miała rozwiązane.
Wyglądało to więc tak jakby tworzyła jakiś dziwny [link widoczny dla zalogowanych] po czym kolejny raz tego wieczoru upadła prosto na tyłek i zaczęła histerycznie i zaraźliwie się śmiać.
Kukka podeszła do niej i próbowała ją podnieść, dziewczyna była jednak za ciężka.
- No rusz dupsko, gruba krowo - sapnęła Kukka. - Idziemy do domu...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 16:46, 25 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Nie! Ja zostaję! – krzyczała Pilvi zachowując się jak dziecko.
- Zostaw! Ja się tym zajmę– krzyknął Eliaz podbiegając do obu dziewczyn i przerzucając Pilvi przez ramię. – Wracamy do domu.
- Zostaw mnie ty kretynie! – krzyczała Pilvi ale nic jej się na to nie zdało gdyż Eliaz był silniejszy od niej.
Widząc zaistniałą sytuację wszyscy zrozumieli że to już koniec imprezy i zaczęli się zbierać i zamawiać taksówki. Kukka, która jako jedyna zachowała trzeźwość umysłu, upewniła się że Pilvi trafiła bezpiecznie do domu po czy udała się w stronę swojego mieszkania by choć na chwilę odpocząć po ciężkim dniu.
Następnego dnia Pilvi zmagała się z gigantycznym kacem...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 17:01, 25 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
i nie wiedziała gdzie jest. Dookoła stały róże, które w większej ilości już uwiędły. Leżała na kanapie, przykryta kocem, na stoliku obok stał kubek z gorącą herbatą, a przy kanapie czysta miska na wymioty. Jednak nigdzie nie słyszała tłukącej się Kukki, która zawsze trzaskała czym popadnie im ciszej starała się być.
Pilvi ledwo widziała na oczy tak bolała ją głowa, więc nie dziwota, że kiedy ledwo uniosła się na kanapie, nadciągnęły mdłości i miska zapełniła się w połowie. Każdy najcichszy dźwięk zdawał się być hukiem w uszach dziewczyny dlatego od razu wyczuła że jednak ktoś jest w mieszkaniu. Chwilę potem bardziej wyczuła niż zobaczyła Eliaza, jak podchodzi, klęka przy kanapie i ociera jej twarz chustką.
- No już, leż spokojnie... podam ci herbatę. - jego głos brzmiał jak mruczenie kota Pilvi, kiedy wyczuwał że coś jej jest.
- Czemu wszystko mnie boli? Czemu to światło jest takie głośne? - pytała schrypniętym głosem dziewczyna kiedy ktoś zaczął pukać cicho do drzwi. - I kto się tak dobija do drzwi? Antyterroryści?
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Nie 18:13, 25 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 20:39, 25 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Leż spokojnie, otworzę – zaproponował Eliaz podchodząc do drzwi. Okazało się, że to Riku. Eliaz z niechęcią zaprosił go do środka.
- Cześć… - zaczął nieśmiało - … chciałem sprawdzić jak się czujesz. Wczoraj nieźle balowałaś – zaśmiał się.
- Jak widać umieram – powiedziała wskazując już prawie pełną miskę wymiocinami.
Z godziny na godzinę Pilvi czuła się coraz lepiej. Eliaz i Riku nadskakiwali jej jak mogli przynosząc litry wody, przynosząc nowe miski i dotrzymując jej towarzystwa. Po trzech godzinach Pilvi czuła się już na tyle dobrze że mogła w końcu wstać.
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Nie 21:10, 25 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 22:50, 25 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
I właśnie wtedy zjawiła się Kukka.
- Oooo... - zaczęła widząc dwóch chłopaków. - Widzę że się nie ociągasz.
Puściła do przyjaciółki oczko.
- Taaa... Już teraz wiem jak bardzo cię ruszało, jak nad tobą nadskakiwali w zdrowiu i chorobie. - parsknęła Pilvi zamroczona lekko lekami przeciwbólowymi.
- Ej! - odezwali się jednocześnie Libu i Riku.
- No dobra, spisaliście się świetnie, ale... - Pilvi chciała w jakiś delikatny sposób się ich pozbyć.
- Ale teraz pora rozruszać kości dlatego zabieram was na spacer. - rzuciła optymistycznie Kukka.
Będąc w parku dołączył do nich Joni, a na twarzy Kukki od razu pojawił się uśmiech na pół twarzy. U Pilvi widząc to od razu w głowie zaświeciła się lampka. Spacerowali powoli, nigdzie się nie śpiesząc. Po drodze wstąpili po zimne napoje do jednego ze sklepów, przy czym Pilvi dla bezpieczeństwa wzięła wodę niegazowaną.
Po prawie dwóch godzinach Kukka musiała skorzystać z toalety, a wtedy czekając na nią Pilvi szepnęła Joniemu kilka słów do ucha, na co chłopak najpierw się zarumienił, a potem uśmiechnął do dziewczyny.
- Nawet nie wiesz, jak mi tym pomogłaś.
- To znaczy? - Pilvi uśmiechnęła się niepewnie pod nosem.
- Bo ona też mi się podoba.
- To do dzieła. - wyszczerzyła się Pilvi widząc wracającą z toalety przyjaciółkę.
I wtedy rozdzwonił się telefon Pilvi.
- Słucham. - zaczęła. - Co? CO?! Na prawdę?
Słuchała w milczeniu od czasu do czasu przytakując i odpowiadając półsłówkami. Kiedy skończyła rozmawiać wszyscy byli zaciekawieni o co chodziło.
- Wydają moją książkę!! - zawołała uradowana.
- No co ty?! - Kukka aż otworzyła usta z zaskoczenia.
- To ty coś pisałaś? - spytali razem chłopcy.
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Nie 23:12, 25 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 1:44, 26 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Oczywiście że tak! – krzyknęła Kukka. – Powieść… baaardzo dobrą.
- Oj, daj spokój Kukka – powiedziała Pilvi coraz bardziej się czerwieniąc.
- Nie udawaj takiej skromniej... - rzucił Eliaz. – Czemu nie pochwaliłaś się nam wcześniej co?
- Bo nie było czym… - wyjaśniła.
- To zgodnie z obietnicą ja zaprojektuję okadkę, tak?
- No tak... ale to dopiero początek...
Spacer dość szybko się skończył gdyż zmęczona Kukka musiała wracać do domu. Pilvi spędziła jeszcze trochę czasu z chłopcami po czym sama wróciła do domu.
Miesiąc później
Życie Pilvi zaczynało wychodzić na prostą. Dziewczyna była w trakcie omawiania szczegółów dotyczących wydania swojej książki, so przysparzało jej dużo stresów. Na szczęście wspierali ją Kukka, która zaprojektowała dla niej okładkę książki, oraz Riku który nie odstępował jej na krok. Każdy dookoła widział że ich związek to coś poważniejszego, nawet Libu i Matti zdali sobie z tego sprawę po prostu odpuszczając. Para spędzała ze sobą tak dużo czasu, że zaczęli nawet myśleć o zamieszkaniu razem. Mimo stresów Pilvi zawsze znalazła trochę czasu by zabawić się z Iconcrash, przeszkadzając im w studio, lub po prostu by pójść na piwo. Dziewczyna tak zżyła się zespołem że zaproponowano jej pomoc przy pisaniu tekstów piosenek. Zadowolona Pilvi bez wahania się zgodziła.
Kukka też nie mogła narzekać, gdyż znalazła nową pracę. Była wziętym grafikiem w dużej wytwórni płytowej. Była tak zajęta, że nie miała za dużo czasu jak dotychczas, na spotkania z jej najlepszymi przyjaciółmi Pilvi, Juhą i Jonim. Dziewczyna nadal zmagała się z małymi problemami zdrowotnymi, co jakiś czas musiała spędzić cały dzień w szpitalu na badaniach. W miłości też jej się nie układało. Po mimo że kręcili się wokół niej adoratorzy, wciąż miała problemy z zaufaniem facetowi. Po kilku nieudanych związkach z przeszłości i „[link widoczny dla zalogowanych]” dosłownie i w przenośni nie było to takie łatwe. Wszystko miało jednak zmienić się pewnego słonecznego dnia gdy zmęczona po pracy wróciła do domu. Z niechęcią otworzyła drzwi, rzuciła torbę na krzesło i powoli ruszyła do salonu. Już chciała ruszyć w stronę kuchni kiedy nagle zdała sobie sprawę że coś jest nie tak z jej ścianą. Zrobiła krok do tyłu i przyjrzała się [link widoczny dla zalogowanych], który w magiczny sposób nalazł się na jej ścianie. Po chwili stwierdziła że nie jest sama w domu. Na kanapie z bukietem czarnych róż siedział...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 17:50, 26 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
FAZA - HARLEQUIN
Joni. Dziewczyna stanęła jak wryta nie wiedząc co powiedzieć. Chłopak podszedł do niej i zaczął obsypywać ją pocałunkami. Zachowywał się na tyle ostrożnie i elegancko, by jej nie wystraszyć. Zaczął od delikatnego muskania dłoni Kukki, a skończył na ramionach i szyi. Nie trudno się domyślić jaki cała ta sytuacja miała finał. Z resztą i tu wszystko było przygotowane włącznie z płatkami róż na pościeli i świecami wprawiającymi w odpowiedni nastrój. A jak wiadomo w takich sytuacjach traci się kontakt z rzeczywistością a czas płynie bardzo szybko, dlatego zanim oboje zdali sobie z tego sprawę nastał kolejny dzień.
FAZA - INNA miłość
Kilka dni później jak zwykle większość znajomych spotkała się pod fontanną, skąd często chodzili do parku lub do ulubionego baru w którym spędzali sobotnie popołudnia i wieczory. Tak było i tym razem, bo była to właśnie sobota. Joni i Kukka trzymali się za ręce, co dla Pilvi - widzącej przyjaciółkę w podobnej sytuacji pierwszy raz w życiu - było nie lada szokiem. Sama stała nieśmiało w cieniu członków IC z przytulającym ją Riku. Spit stał na uboczu wgapiając się w tyłek... Ose'a - perkusisty IC.
Jak zwykle grupa siedziała w ulubionym barze. Polało się dużo piwa i innych trunków. Odkąd Pilvi wydała swoją pierwszą z serii książek przyjęło się że raz na jakiś czas stawia wszystkim piwo. Tak też było i tym razem.
- Kelner! Kolejka dla wszystkich! To co poprzednio! - rzuciła.
Pili dopóki większość nie była już dobrze narąbana.
I właśnie wtedy Spit nagle znalazł się przy Ose i wziął głęboki oddech.
- A co mi tam, najwyżej dostanę w czape. - rzucił po czym pocałował stojącego obok niego perkusistę.
Chłopak, który tego wieczoru najmniej pił, próbował się rzucać, wymachiwał rękami dookoła, aż w końcu się poddał opuszczając ręce bezwładnie wzdłuż ramion. Kiedy Spit w końcu go puścił, oboje spojrzeli na siebie zupełnie trzeźwym wzrokiem.
- Nie wiem co to miało być, ale... chyba... mi się... podobało - wydukał z siebie Ose nabierając co chwila głęboko powietrze.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 18:58, 26 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Wiesz... od dawna mi się podobasz… - rzucił nagle Spit nabierając odwagi... - bardzo…
Słysząc to Ose zamilkł, chwilę popatrzyła się na Spita, analizując co właściwie usłyszał po czym mocno się do niego przytulił. Obaj przez cały wieczór rozmawiali, nie przejmując się że pozostali co chwila ich wołali by wrócili na następną kolejkę. Po dłuższym czasie bezowocnego przywołania przyjaciół Riku w końcu nie wytrzymał.
- Zostawmy ich. Widać mają dużo do obgadania – powiedział. – Za spotkanie... i za naszą wspaniałą Pilvi! – krzyknął podnosząc kieliszek do góry.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 19:24, 26 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Kiedy tylko wszyscy odstawili kufle na stół Riku otrzymał kuksańca między żebra od Pilvi.
- Weź przestań. - szepnęła już lekko na rauszu jednocześnie różowiejąc na policzkach.
- To ty przestań. Kiedy im powiemy? - spytał Riku robiąc dziwną minę.
- Powiedzieć o czym? - spytali jednocześnie Matti, Eliaz i Kukka.
- No dobra, nie biorę odpowiedzialności za swoje słowa, bo jestem pod wpływem... Bo planujemy zamieszkać razem. Moje mieszkanie jest za duże dla mnie jednej. - spojrzała na Riku mrużąc oczy. - I tak by to kiedyś wyszło.
- A żebyś wiedziała, ze by wyszło. Już kto jak kto ale ja bym zauważyła. - odparła Kukka uśmiechając się zadziornie.
- Pewnie tak. Największa różnica przed i po to ciągle świeże róże i porządek. - skwitowała Pilvi prychając i upijając kolejny łyk piwa.
- To fakt. - przyznał Riku, a dokończyli zgodnie mówiąc: - Bo do tej pory żyłam w burdelu, smrodzie i chaosie.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 19:53, 26 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Oczywiście – zaśmiała się Kukka.
Wtedy do stolika wrócili Ose ze Spitem cały czas spoglądając na siebie i się uśmiechając. Wszyscy dziwnie się na nich spojrzeli.
- Co wy tam... - zapytał z niepokojem Matti patrząc na kolegę.
- Cicho być Matti! – rzucił ostro Ose obejmując Spita jedną ręką, drugą łapiąc za swoje piwo.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 20:15, 26 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Pilvi jak zwykle siedziała ciągle onieśmielona kiedy Riku był obok, a jednocześnie wyszczerzona jak zawsze kiedy udzielało jej się szczęście innych.
- Za dużo endorfin nie sądzicie? - spytała z nieustępującym uśmiechem na pół twarzy. - Chyba potrzebuję świeżego powietrza i zmniejszenia ilości piwa, bo zaraz... - i wtedy beknęła potężnie aż wszyscy spojrzeli na nią z przerażeniem w oczach.
- No i wszystko jasne. Masz słabą głowę. - rzuciła z politowaniem Kukka.
- Wcale że nie! - obraziła się Pilvi. - Możliwości mam. I to wielkie, ale organizm do dupy...
Kiedy tak siedzieli i jak zwykle nawijali o pierdołach nagle...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 21:39, 26 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
w barze zrobił się głośno. Ludzie zaczęli nagle klaskać, krzyczeć w niebogłosy. Wyglądało jakby w barze wywiązała się jakaś bójka, lecz to nie było to. Zaciekawione Pilvi i Kukka wstały by zobaczyć co się dziej i podeszły do grupki osób które skandowały niezrozumiałe hasło. Szybko się okazało że do baru „wtargnął” jakiś zespół i zaczął grać na rozstawionym wcześniej sprzęcie. Na początku weszli dwaj wokaliści, jeden wysoki z odciskiem ręki na twarzy, drugi niższy z kolczykiem w nosie. Po nim weszli dwaj gitarzyści, spiętym ciemnowłosy oraz blondyn o zaraźliwym uśmiechu. Po nich weszła reszta zespołu: chudy basista i wysoki perkusista z wielkim tribalem na prawym ramieniu. Zespół powoli zaczął grać. Z piosenki na piosenkę zespół grał coraz mocniej rozgrzewając publikę do czerwoności.
Pilvi i Kukka nie mogły wprost się oderwać od zespołu. Podrygując w rytm piosenek nawet nie zauważyły kiedy przy ich bokach pojawili się Riku, Joni, Spit, Ose i reszta towarzystwa.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 16:03, 27 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Dziewczyny skakały, machały rękami dookoła i chłopcy mieli spore problemy by się do nich zbliżyć.
Po prawie dwóch godzinach koncert dobiegł końca, po kilku bisach i dziewczyny były wykończone ciągłymi skokami i klaskaniem. Jednak mimo to zostały prawie siłą zaciągnięte przez chłopaków do stolika, gdzie czekały na nie duże kufle wypełnione tym razem wodą.
- Co to ma być? - spytała Pilvi.
- Jaja sobie robicie? - Kukka też była wzburzona.
- Lepiej, żebyście wypiły duszkiem po pół kufla wody niż mieszanki Joniego bo trzeba by was było zeskrobywać z podłogi - zaśmiał się Sammy parskając śmiechem.
- Trzymajcie mnie bo mu przyłożę - rzuciła Pilvi czerwona na twarzy, ale po chwil opadła na pufę - Albo nie, jeszcze się odegram za te twoje uwagi. Teraz muszę się napić...
- Ja siedzę bliżej. Kopnąć go w łydkę za ciebie? - spytał Eliaz który cały czas siedział w kącie.
Sammy na jego komentarz wstał i przesiadł się obok sadzając na swoim miejscu Mattiego.
Następne dni wlokły się nudno dopóki...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 22:50, 27 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Kukka z Pilvi nie postanowiły razem przygotować imprezę niespodziankę dla Riku. Podczas gdy chłopak nagrywał swoje kawałki w studio Puilvi postanowiła urządzić mu imprezę niespodziankę w domu. Obie z Kukka rządziły się w Kuchni podczas gdy reszta przyjaciół ozdabiała pokój. Podczas przygotowywań panował duży zamę głównie z tego powodu, że Pilvi cały czas chodziła po domu nadzorując pracę innych, co tylko pogarszało efekty ich starań.
- Pilvi no, przestań tak pak panikować! Wszystko będzie idealnie jeżeli wyluzujesz! – krzyknął w końcu Sammy nie mogąc już się dłużej powstrzymać.
- No tak, wiem... - zaczęła dziewczyna pesząc się coraz bardziej.
|
|
|
|
 |
|