Autor |
Wiadomość |
<
Off topic talk
~
Historyjka 2
|
|
Wysłany:
Czw 18:20, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
2 tygodnie po powrocie Pilvi cały czas narzekała na mdłości.
- Kukka, to chyba jednak nie było rumuńskie żarcie - przyznała wychodząc z toalety z pozieleniałą twarzą.
- Masz, wypij - Kukka podała przyjaciółce zieloną herbatę z miętą.
Obie uwaliły się na sofie w mieszkaniu dziewczyny i próbowały sobie przypomnieć ostatnie dni w zamku.
Po kilku godzinach mdłości przeszły i Pilvi zdecydowała, żeby przestać wkurzać się na bogu ducha winnych chłopaków i skupić się na tych którzy na to zasłużyli. Włożył sukienki, które przywiozły z Rumunii i w których były na balu i wyszły z domu. Pierwsze miejsce jakie przyszło im do głowy to fontanna w centrum miasta.
Gdy tylko tam dotarły, zobaczył, ze chłopcy już tam są. Wszyscy byli zaskoczeni ich wcześniejszym powrotem i wyglądem. Pilvi przefarbowała włosy na intensywną czerwień, a Kukka na biało i tylko grzywka była kruczoczarna.
- Woooooow... - rzucił Spit na ich widok.
Pilvi chwyciła się za brzuch ale momentalnie przestała, kiedy kilka osób na nią spojrzało.
- Przepraszam - uśmiechnęła się lekko nie patrząc na Riku, który też tam był z pozostałymi członkami IC. Zrobiło się tłoczno, kiedy IC, PL i RD spotkali się w jednym miejscu.
- Czymś się zatrułam. - dodała.
- Taa... chyba życiem - szepnęła Kukka, ale tylko dostała kuksańca od kumpeli.
- Co tam szepczesz? - spytał Sammy.
- Nic nic - powiedziała Pilvi.
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Czw 19:00, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Jak było w Rumunii? – zapytał nieśmiało Riku wciąż wpatrując się w Pilvi. Dziewczyny tylko wymieniły spojrzenia.
- Cudownie. Nie widać?
- Właśnie widać... - stwierdził Riku.
Spod fontanny Sammy poprowadził wszystkich nad jezioro, gdzie wszyscy mieli odpocząć, pogadać. Przemiany Pilvi i Kukki nie dało się nie zauważyć. Dziewczyny nabrały dystansu do siebie i do sytuacji sprzed trzech tygodni. Nadal miały złamane serca, lecz nie chciały całkowicie zamknąć się w domu. Po kilku npojach energetyzujących atmosfera się rozluźniła. Nawet Pilvi, do tej pory skryta jak nigdy, zaczęła gadać ze wszystkimi włącznie z Rikiem, który mógł przestać się na nią gapić.
Jednak dziewczyny szybko opuściły towarzystwo wymigując się jutrzejszą wizytą u lekarza. Następnego dnia Kukka, zaprowadziła do lekarza wciąć mającą mdłości Pilvi. Dość długo siedziała przed gabinetem lekarskim czekając na przyjaciółkę. Już zaczynała wątpić czy kiedykolwiek wyjdzie, gdy nagle otworzyły się drzwi gabinetu.
- No i? I co? – Kukka podbiegłą do Pilvi zasypując ją pytaniami. Na twarzy dziewczyny malował się krzywy uśmiech.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 20:14, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- No i jajco, a co... - szepnęła teatralnie Pilvi - Palnęłaś o zatruciu życiem i wykrakałaś...
- Jesteś w ciąży? - Kukka rozdziawiła usta w szoku.
- 5 tydzień, tak twierdzi lekarz. - sapnęła Pilvi - Ale mówi, że znając moją historie choroby nie wiadomo czy donoszę...
Dziewczyny przeszły nad jezioro by cieszyć się słońcem i już nie rozmawiały o wizycie u lekarza. Pilvi nie wyglądała na zachwyconą, a Kukka nie chciała jej prowokować ani denerwować.
- To jak, wprowadzasz się do mnie? - spytała w pewnym momencie Pilvi. - Ty mogłabyś komuś wynająć swoje mieszkanko, a u mnie płaciłabyś połowę czynszu. Co ty na to?
- A nie wydaje ci się, ze powinnaś powiedzieć najpierw... - zaczęła Kukka.
- No chyba na głowę upadłaś - skwitowała niedokończoną wypowiedź przyjaciółki Pilvi.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 20:35, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- To tylko kwestia czasu kiedy się dowie. Brak alkoholu, rosnący brzuszek.
- Weź ty przestań!
- Ok, już nic nie mówię – powiedziała Kukka widząc że Pilvi robi się czerwona.
Wtedy zadzwonił telefon Kukki. Dziewczyna odebrała, przez chwile milczała po czym krzyknęła wniebogłosy.
- Coś się stało? – zapytała zaskoczona Pilvi widząc reakcję przyjaciółki.
- Prawdopodobnie dostanę awans. To jeszcze nie oficjalna wiadomość.
- Gratuluję!
- Tylko to wiązało by się z przeprowadzką do innego miasta... - stwierdziła Kukka, nie zwarzając że Pilvi automatycznie się skrzywiła.
Dziewczyny siedziały nad jeziorem aż do wieczora korzystając z dobrej pogody. Do domu wróciły dopiero gdy Pilvi stwierdziła, że musi wracać bo od rana nie nakarmiła kota.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 20:45, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Następnego dnia Pilvi nosiło. Na śniadanie zjadła banana polanego płynną czekoladą, kanapkę ze smalce i kiszonym ogórkiem a kilka godzin później sałatkę grecką i śledzie z marynowanymi pieczarkami.
Kiedy późnym popołudniem oglądała telewizję gapiąc się w telewizor i korzystając z wolnego dnia zadzwonił telefon.
- Tak? - spytała z ustami wypchanymi prażoną kukurydzą.
- Tu Jaani.
- No...
- Przyjdziesz do baru? Kukka się wyprowadza i chciała się spotkać, ale bez ciebie to już nie to samo.
- Czy tym tekstem mnie przepraszasz? - upewniła się, że Jaani już nie jest do niej zrażony.
- ... ...tak. - rzucił po chwili.
- Ok - Pilvi beknęła pokaźnie i się rozłączyła,
Niedługo później była w barze i siadła na ostatnim wolnym miejscu.
- Czemu mi nie powiedziałaś że się spotykamy? - spytała Kukkę lekko naburmuszona.
- Bo Jaani chciał zadzwonić. - wyjaśniła a Jaani wyszczerzył się w uśmiechu.
- Kelner! - zawołał. - Jeszcze jedno piwo!
- Nie! - zaprotestowała Pilvi - Tym razem cola.
- Co?! - zdziwili się wszyscy.
- Nie mam ochoty... - dziewczyna wbiła wzrok w blat stołu.
- A właściwie co jadłaś, że aż było słychać jak bekasz? - spytał Jaani zadziornie.
- Popcorn - Pilvi uśmiechnęła się sztucznie na pół twarzy. - Kukka, powiedz coś...
W oczach Pilvi malował się strach, ale widać było, że tym razem Kukka jej nie pomoże, bo ta założyła tylko ręce na piersi.
"O boże, powie im" myślała Pilvi.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:03, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Masz coś do ukrycia, że prosisz o pomoc? – zapytał Jaani czując że coś jest nie tak.
- Tak, męczysz mnie. Nie mam siły na potyczki słowne z tobą – powiedziała Pilvi wyraźnie już zmęczona rozmową z Jaanim.
- Nie poznaje cię, zwykle bierzesz piwo twoje ukochane napoje energetyzujące, od których jesteś uzależniona.
- Myślałam, że właśnie mnie przeprosiłeś. Czyżbym się myliła?
- Jaani bo zaraz cię trzasnę! To nasz ostatni wspólny wieczór. Naprawdę musicie się kłócić właśnie dzisiaj? Może powinnam wyjść, to pokłócicie się spokojnie, co?
A ja spokojnie dokończę pakowanie. – powiedziała zdenerwowana Kukka rzucając mordercze spojrzenie najpierw Jaaniemu później samej Pilvi.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:09, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Kukka, czego ode mnie oczekujesz? - spytała wyraźnie zmęczona Pilvi upijając łyk coli. - Co?! Mam tak po prostu powiedzieć, ze od 5 tygodni jestem w stanie wskazującym na to, ze nie jestem sama tylko jest nas dwoje? - rzuciła jej wymowne spojrzenie.
Riku zapatrzył się na dziewczynę rozanielonym wzrokiem.
- Wielkie dzięki w takim razie, ale mam chyba prawo się zachowywać tak a nie inaczej, nie sądzisz?
Dziewczyna westchnęła i zakryła twarz dłońmi, a przez palce po chwili wypłynęły ciche łzy.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:27, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Twoja sprawa jeżeli chcesz by dziecko nie miało ojca – stwierdziła Kukka z coraz gorszym nastrojem.
- Ale jak to?! Czemu nie powiedziałaś mi wcześniej? Wiesz że wiąż coś do ciebie czuję - powiedział Riku przytulając Pilvi.
- Taa... Gdyby to było takie proste.
- A nie jest?
- Ehh... po ci mi to było. Nie chcę stracić przyjaciółki w taki sposób - rzuciła smutno Kukka popijając swoje piwo. - I tak nie ukryłabyś rosnącego brzucha.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:37, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Jaani chciał wyjść do toalety, ale drogę zatarasowała mu kałuża czegoś klejącego się do butów.
- Ej, co to? - wyjął chustkę, schylił się i potarł lekko w mokrym miejscu.
Chustka momentalnie zrobiła się czerwona, a kiedy wszyscy się przyjrzeli okazało się że...
- Pilvi, dobrze się czujesz? - spytał Sammy.
- Tak, tylko jestem przewrażliwiona.
- Pokaźnie krwawisz... - zauważył.
Dziewczyny szybko pobiegły do toalety i zaopatrzyły odpowiednio Pilvi. Wracając sprzeczały się o coś zażarcie.
- Nigdzie nie jadę! - niemal krzyczała Pilvi.
- Libu, Sammy weźcie ją do szpitala. Lekarz twierdził, że ona może w każdej chwili stracić dziecko a teraz zachowuje się, jakby sama sobie robiła na złość. - skarżyła się Kukka.
- Nigdzie nie jadę, bo nic mi nie jest. - sapała Pilvi. - Poza tym jak teraz pojadę, to już się nie zobaczymy.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:50, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Ty nic nie rozumiesz Pilvi. Masz jechać do szpitala, i to w tej chwili!
Pilvi nadal upierała się, że nie chce jechać do szpitala, jednak nie miała nic do gadania. Eliaz i Sammy wzięli ją po ramię i zawieźli do szpitala.
Na miejscu lekarze od razu zajęli się dziewczyną. Po godzinie lekarz w końcu wyszedł do chłopaków.
- Co z Pilvi? Co z dzieckiem? – dopytywał się podenerwowany Libu.
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Czw 21:50, 29 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 22:49, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Pielęgniarka wyprowadziła Pilvi z trudem stawiającą kroki.
- Niestety Pilvi za bardzo się stresuje. - powiedział lekarz. - Wizyta w Rumunii, w trudnych warunkach topograficznych i stres związany z... innymi strefami życia nie pomógł.
- Doktorze, wiem że miałam być zrelaksowana, ale nie potrafię. Zawsze się czymś martwię. - prychnęła pod nosem dziewczyna stojąc już o własnych siłach.
- I przez to straciłaś dziecko. - odpalił lekarz bez ogródek.
Dziewczyna wywróciła oczami.
- Nie byłam gotowa na ciążę.
- Co za arogancja - stwierdziła Kukka i uderzyła Pilvi w twarz zostawiając czerwony ślad. - Zadowolona?!
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 22:58, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Kukka! – wrzasnęli wszyscy.
- Wiesz jak było. To nie był odpowiedni moment.
- Skąd wiesz? Nawet nie spróbowałaś. Od początku byłaś na nie. A z resztą... - powiedziała Kukka wychodząc ze szpitala.
Reszta stałą tylko nie wiedząc jak zareagować. Jedynie Riku stał w kącie ze smutną miną.
- Przykro mi. Może gdybym nie…
-Przestań już Riku. Stało się i już! – krzyknęła zdenerwowana Pilvi. – Lepiej odprowadźcie mnie do domu. Marzę o długiej kąpieli i swoim łóżku.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 23:11, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Sammy poprowadził dziewczynę, starając się jednak nie przesadzać z ostrożnością, by nie zdenerwowała się jeszcze bardziej, ze traktują ja jak jajko które zaraz pęknie.
Na miejscu Riku uparł się by zostać skoro Kukka nie zamierzała się do Pilvi odzywać. Zwłaszcza, ze niemal od razu wyjechała z Tampere do Helsinek.
Pilvi wzięła gorącą kąpiel, po czym opatulona i pod działaniem leków zasnęła z głową na kolanach Riku.
Jednak coś było nie tak. Chłopak musiał budzić ją nawet do najbardziej fizjologicznych potrzeb jak jedzenie czy toaleta. Pilvi wpadła po poronieniu w ciąg w którym spała praktycznie cały czas. Co kilka godzin dzwonił wydawca dopytując o kolejny rozdział książki, a Riku za każdym razem powtarzał, ze nie jest gotowy bo Pilvi jest niedysponowana i że wyśle rozdział jak szybko się da. Jednak Pilvi się nie budziła. Spała dzień, dwa, pięć...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 23:26, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Takim sposobem Pilvi znowu trafiła do szpitala. Lekarze podali dziewczynie leki, które miały ją postawić na nowi w ciągu kilku najbliższych dni. Teraz jedynie można było czekać jak zareaguje organizm dziewczyny na podane leki. Riku codziennie przychodził do dziewczyny. Mówił do niej, opowiadał co się dzieje u niego i u reszty a nawet czytał jej. Po kilku tygodniach dziewczyna w końcu odzyskała siły. Po długim czasie spędzonym w łóżku na nowo uczyła się codziennych czynności jak ubranie się, czy chodzenie. Na szczęście Riku był przy niej i cały czas ją wspierał. Przez ten czas oboje ponownie zbliżyli się do siebie.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 23:41, 29 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Na dzień przed wyjściem ze szpitala znowu się uśmiechała. Jednak nie było to łatwe, zwłaszcza, że Kukka nie dawała znaku życia. Co gorsza zapewne nie wiedziała o tym co dolegało Pilvi przez prawie dwa miesiące spędzone w szpitalu. Do nikogo nie dzwoniła, z nikim się nie kontaktowała, zupełnie jakby zapadła się pod ziemię.
Kiedy Pilvi wychodziła ze szpitala czekała na nią gromada znajomych począwszy od członków PL, IC, RD a kończąc na dwóch znajomych z Shadow Will Follow, gdzie razem z Kukką spędziły noc po wizycie w saunie.
Tworzyli razem zabawną mieszaninę osobowości.
- Co wy tu wszyscy robicie głupole? - spytała zmęczona ale uśmiechnięta Pilvi. I wtedy tłumek się rozstąpił i zobaczyła Kukkę.
Stała tam skruszona z wielkim misiem w rękach i miną mówiącą "Wybacz".
- Chodź tutaj - Pilvi rozłożyła ręce i przyjaciółki się przytuliły.
- Nie mogłam wytrzymać - zapłakała. - A kiedy Riku zadzwonił i powiedział...
- Cii... - uciszył ją chłopak. - Jeszcze nie!
- Co "jeszcze nie"? - spytała zainteresowana. - O co chodzi?
|
|
|
|
 |
|