Autor |
Wiadomość |
<
Off topic talk
~
Historyjka 2
|
|
Wysłany:
Sob 0:31, 05 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Wtedy do czerwonej ze złości Pilvi podszedł Ronnie. Wiele razy bywał w takim stanie zanim nie trafił do więzienia i nie wpakował się w narkotyki. Ciągły stres w niczym nie pomaga.
- Pilvi, wiem że to ich wina. Masz za dużo na głowie - zaczął łagodnie siadajac przy niej. Dziewczyna o dziwo zamilka i zaczęła słuchać.
- Nic na to nie poradzisz. Oni wiedzą swoje, więc pozwól że my z Maxem to załatwimy.
- No... Masz rację - dziewczyna wsłuchana w subtelny głos Ronniego uspokoiła się i powoliła im działać.
- Działąsz cuda - szepnął Eliaz do Ronniego. - Dzięki!
- Nie ma sprawy, też byłem w takim stnie. Wiem co to znaczy - odpowiedział.
Po kilkunastominutowej kłótni Max i Ronnie dogadali się z policją. Dziewczyny miały zapłacić jedynie 500 euro za zniszczenia w kawiarni. Okazało się że byli świadkowie który mogą potwierdzić wersję Pilvi, więc kelner nie miał szans na wyłudzenie odszkodowania lub na zwrot kosztów leczenia.
- No, jesteście wolne - krzykn ał uradowany Max siadając między dzieczynami jednocześnie obejmując je obie.
- Jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc. Gdy nie wy to nasze sieroty... - zaczął Jouni.
- A ty się zamknij idioto! Podczas gdy Vellu i Eliaz próbowali coś zdziałać ty wyszedłeś kupić kawę! - krzyknęłą poddenerwowana Pilvi.
- Eh Pilvi... - jeknął Ronnie spoglądając na zdenerwowaną buntowniczkę.
- Skoro jesteśmy wolne to może stąd się ruszymy, co? - zaproponowała do tej pory siedząca cicho Kukka.
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Sob 9:35, 05 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Vellu podszedl do swojej ciezarnej dziewczyny, wzial ja za rece i objal.
- Tak, najwyzszy czas sie zbierac. - powiedzial i jako pierwsi opuscili pogotowie. Zaraz za nimi wyszli Pilvi z Eliazem, i cala reszta. Pilvi chodzila jakby ktos jej wsadzil kij w kregoslup i kilka razy spojrzala zuchwale na powiekszajacy sie brzuszek przyjaciolki. Jednak zawsze kiedy Libu pytal czy cos sie dzieje odpowiadala, ze sie zamyslila.
Dziewczyny wplacily pieniadze na konto kawiarni po czym zmeczone sytuacja wrocily z zespolem do busa.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 12:10, 05 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
W busie atmosfera była tak gęsta że można byłą ją kroić. Pilvi siedziała naburmuszona, cały czas wykrzykując swoje racje. Jednak najbardziej obrywało się Jouniemu i Kucce. Po długiej kłótni, a właściwie monologu Pilvi, każdy miał już tego dość i w niedługim czasie wszyscy porozchodzili się w różne strony by tylko uciec od ciągłych oskarżeń o najdrobniejszą głupotę.
W najbliższych godzinach sytuacja tylko się pogarszała. Shadow Will Follow było o włos od rozpadu.
Jouni nie rozmawiał z Kukką i Pilvi. Ich kontakty ograniczyły się do niezbędnego minimum. Dziewczyny praktycznie nie rozmawiały ze sobą. Kukka bała się nawet podejść do przyjaciółki. Za każdym razem gdy próbowała załagodzić sytuację, ta wyzywała ją od najróżniejszych. Kukka zaczęła się nawet zastanawiać, czy przejście na stałe do SWF nie byłoby takim złym pomysłem zwłaszcza że ostatnimi czasy, nie mogąc dogadać się z Jounim i Pilvi, najczęściej uciekała do busa EFT gdzie była przyjmowana z otwartymi rękoma. W takiej sytuacji Vellu był między młotem a kowadłem. Był jedynym członkiem zespołu który nie brał udzuału w konflikcie. Chciał jakoś naprawić całą sytuację, lecz nie wiedział jak. Każda próba pogodzenia skłóconycz członków zespołu kończyła się fiaskiem.
Sytuacja między członkami SWF martwiła nie tylko sam zespół ale także ETF, którzy mogli stracić support który okazał się świetnym wabikiem na fanów. Pewnego dnia sytuacja osiągnęła apogeum gdy...
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Sob 12:29, 05 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 13:23, 05 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Pilvi i Kukka kolejny raz sie poklocily. Tym razem sytuacja byla krytyczna.
- Odpieprz sie w koncu! - krzyknela Pilvi. - Spojrz na siebie! Masz wszystko. Zespol, prace ktora kochasz, swietne kontakty z EFT, Vellu i dziecko... Jak wygladam w tym swietle ja?! Gdyby nie ten zespol nie mialabym ani pracy ani niczego w co moglabym wlozyc rece.
Dziewczyna byla wkurzona jak wtedy gdy brakowalo jej narkotykow.
- Przeciez masz mnie - odezwal sie Libu.
- A wyobrazasz sobie mnie na twoim utrzymaniu?! Bo ja nie.
Klotnia z kazdym zdaniem przybierala coraz szersze kregi az w koncu Pilvi wyszla z autokaru na papierosa.
Zaraz po nej wyszedl Eliaz chcac ja uspokoic. Szarpali sie chwile klocac sie zazarcie az wszyscy w srodku mysleli ze para sie rozstala kiedy Pivi wymierzyla chlopakowi siarczysty policzek. Libu jednak stal przez dwie sekundy jak posag po czym chwycil ja mocno w ramiona i nie puszczal mimo prob wyrwania sie Pilvi. W koncu odpuscila i rozplakala mu sie w ramie.
Wtedy ze swojego autokaru wyszli czlonkowie ETF i podeszli do pary. Libu cos powiedzial i weszli do autobusu SWF. Chwile pozniej para wrocila do srodka jednak tam juz trwala zazarta dyskusja, a Kukka i Vellu pakowali swoje rzeczy. Pilvi stanela jak wryta a w jej oczach zaszklily sie lzy.
- Kukka, przepraszam... - zaszlochala.
- Nie sadzisz ze tym razwem to troche za pozno? - spytal Vellu patrzac gniewnie na dziewczyne.
- Veli, wiesz jak jest... - zaczela, ale Kukka jej przerwala.
- Na poczatku myslalam ze Riku mial racje i ze powinnysmy sie trzymac razem mimo wszystko, ale ja juz nie mam sily sie starac...
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Sob 13:46, 05 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 15:10, 05 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Nie mów tak. Wiem, że nawaliłam... - Pilvi płakała coraz bardziej. Na widok wychodzącej Kukki i Vellu rozpłakała się jak małe dziecko przytulając się do Eliaza.
Następne tygodnie nie były łatwe. Mimo że Kukka i Vellu nadal byli w trasie pomagając ETF, nadal nie odzywali się do Jouniego i Pilvi. W SWF na miejscu Kukki i Vellu grali dwaj techniczni. Mimo tego recenzje koncertów były coraz słabsze, a prasa znowu zaczęła spekulować na temat rozpadu SWF.
O dziwo w tym czasie Pilvi zaczęła dochodzić do siebie. Wciąż próbowała skontaktować się z Kukką, lecz nic to nie dawało gdyż przyjaciółka unikała jej jak ognia. Jednak dzięki pomocy Eliaza i Ronniego, Pilvi zrozumiała że nie jest pępkiem świata i swoim postępowaniem raniła innych. Dzięki min dziewczyna znowu zaczęła się uśmiechać. Eliaz nie odstępował Pilvi na krok, nie dając jej się załamać w najgorszych chwilach a Ronnie służył jej radą gdyż tylko tego potrzebowała. Doszło nawet do tego że razem z Ronnim zaczęli razem pisać teksty co tylko sprawiało że Pilvi odzyskała chęć do życia i wiarę w przyszłość. W trójkę często imprezowali, żartowali, tworzyli muzykę i śmiali się że powinni założyć razem zespół. Niestety relacje Pilvi z Jounim nie były aż takie dobre. Tolerowali się na tyle by wyjść razem na scenę lub pójść na próbę by przećwiczyć kilka piosenek przed koncertem ale nic więcej.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 15:34, 05 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Jednego dnia Pilvi siedziala za perkusja probujac cokolwiek przecwiczyc, jednak nic jej nie wychodzilo. Nie mogla zlapac rytmu przez co szybko sie denerwowala. Zauwazyla ze niedaleko kreci sie Robert ale nie podchodzil do niej obserwjac. Wygladal jakby cos wiedzial ale nie odezwal sie ani slowem. W koncu Pilvi zdekoncentrowana odrzucila na bok palki, wstala i podeszla do perkusisty ETF:
- O co chodzi?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 18:10, 05 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Nie możesz załapać rytmu, co? – zaśmiał się Robert.
- Nie mogę bo gapisz się na mnie!
- Powinnaś włożyć więcej energii w tą piosenkę.
- No co ty nie powiesz? – rzuciła ostro Pilvi.
- Jak się ona... a tak Issues, prawda? Uwielbiam ją. Zawsze chciałem ją zagrać.
- Bo to nasze dzieło... Moje i Kukki – dodał Pilvi smutniejszym głosem, na co Robert podszedł do dziewczyny i ją przytulił.
- Rozchmurz się! Mam dla ciebie dobre wieści... i... i niespodziankę.
- Co? Jaką? O czym ty mówisz? – zapytała zaskoczona.
- Zabiją mnie jak ci teraz powiem. Po prostu chodź ze mną – powiedział Robert ciągnąć Pilvi w tylko sobie znane miejsce.
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Sob 18:12, 05 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 19:49, 05 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Poniewaz aktualnie byli w Oslo, Robert zaprowadzil ja do opery. Poczatkowo dziewczyna nie wiedziala o co chodzi, ale na miejscu zastala dziwny widok. Scena zastawiona byla sprzetem, jakby mieli miec tu nagrania do albumu, jednak cala potezna sala stala putka. Na mikrofonie zawieszone byly sluchawki.
- Stan tam i zaloz sluchawki. - powiedzial Robert.
- Ej, ale ja gram na perkusji! Ja nie spiewam! - odezwala sie Pilvi.
- Stan. Zostawie cie sama. Zaraz poleci jedna z twoich ulubionych piosenek. - Robert wepchnal dziewczyne na scene i wyszedl.
Pilvi stanela na scenie i sprobowala ogarnac ogromna sale pelna pustych miejsc. Wziela gleboki oddech, podeszla do mikrofonu i zalozyla sluchawki.
Poczatkowo trwala w ciszy. Po chwili uslyszala pierwsze dzwieki utworu ''Starship'' zespolu Reamonn. Zamknela oczy sadzac ze jest sama i zaczela spiewac. Nie slyszala nic poza muzyka w sluchawkach. Trwajac tak przed mikrofonem i spiewajac szybko sie uspokoila. Uwazala ze falszuje kiedy podspiewywala pod prysznicem, ale od dawna tego nie robila. Teraz dziekowala Robertowi za to ze pomogl jej sie zrelaksowac. Kiedy piosenka dobiegla konca, Pilvi odruchowo odlozyla sluchawki na mikrofon i otworzyla oczy. Odwrocila sie i zobaczyla ze za kazdym instrumentem stoji jeden czlonek SWF, nawet Kukka. Na perkusji gral Robert, a Jouni siedzial w pierwszym rzedzie na wprost mikrofonu. Kiedy na niego spojrzala wszedl na scene do reszty. Dopiero wtedy Pilvi zdala sobie sprawe ze sa jej urodziny.
- Ej! Tu mialo nikogo nie byc! Robert! - zawolala oblewajac sie rumiencem. - Przeciez ja falszuje!
- TY?! Ty falszujesz?! Jak ja ci to puszcze w studio to zmdlejesz z wrazenia!! - zawolal do niej w odpowiedzi perkusista ETF.
- Wyglada na to ze mamy nowego wokaliste. - zauwazyla Kukka.
Pilvi spojrzala na nia i juz cos miala mowic ale nie mogla wydusic slowa.
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Sob 19:51, 05 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 21:54, 05 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Ale jak to?! – krzyknęła Pilvi po kilku minutach uspokajając się na tyle by cos powiedzieć. – Moim żywiołem jest perkusja!
- Właśnie widziałem – zaśmiał się Robert.
- Ej! To był jedynie spadek formy.
- Nie udawaj Pilvi! Świetnie grasz, ale jeszcze lepiej śpiewasz. Godnie nie zastąpisz – powiedział Jouni wstając z fotela.
- Co ty mówisz?
- Pilvi, ja mam raka! Niedawno go wykryli, ale jest tak źle że nawet nie zaproponowali mi chemii. Umrę szybciej niż zdąrzymy wydać koleją płytę...
- Ale... - Pilvi wydawała się zaskoczona tym co usłyszała.
- SWF potrzebuje nowego wokalisty, a ty świetnie się do tego nadajesz!
- Ale co z perkusją? Kto mnie zastąpi?
- Ja - stwierdził dumnie Robert. - Nie wiem czy wiesz, ale przyjęliśmy Kukkę już oficjalnie na miejsce Monte. Chłopak załamał się kompletnie i zrezygnował z tego biznesu. Krótko mówiąc i tak będziemy musieli spotykać się częściej – zaśmiał się widząc że Pilvi aż osłupiała ze zdziwienia.
- A nazwę zmienimy na Reveries End - dodała Kukka. - Ale dopiero po trasie by za dużo nie mieszać.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 0:02, 06 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Pilvi osunela sie na posadzke po statywie mikrofonu.
- o moj boze - szeptala co chwila. - Jouni... Kukka... Vellu... ja naprawde nie chcialam taka byc...
- Przestan - zaczal Jouni siadajac ciezko obok.
- Bo to zupelnie nie tak mialo byc! - zawolala. - Przeciez wy sie do mnie nie odzywacie tak w ogole!
Widac bylo ze nagle zainteresowanie rozpromienilo Pilvi. Dziewczyna miala ogromna ochote wszystkich przytulic ale bala sie ze nadal sie gniewaja.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 0:21, 06 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Wstawaj wiedźmo - zaśmiała się Kukka przytulajac się do Pilvi.
- Dziękuję... - wymruczała zadowolona Pilvi tuląc się do przyjaciółki.
- Bywało różnie, ale nadal stanowimy zespół - stwierdził Jouni. - No może stanowiliśmy, ja odchodzę z tego biznesu. Mam nadzieję że doczekam waszej płyty.
- Jouni, nawet tak... - zaczął Vellu, jednak widząc srogą minę Jouniego zaraz.
Jouni, Kukka, Vellu, Pilvi i Robert rozmawiali jeszcze przez chwilę o przyszłości RE, po czym wraz z ersztą składu ETF udali się do pobliskiego baru by uczcić powrót do gry SWF i narodziny RE.
- Szykuje nam się niezła konkurencja. Wiem jak umiesz pisać i śpiewać - stwierdził Ronnie odwracając głowę w kierunku Pilvi. - Pozatym gra u was nasz perkusista i gitarzysta. Mam o co być zazdrosny!
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Nie 0:26, 06 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 0:51, 06 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Ja jeszcze nie potwierdzilam ze bede wokalistka. - zauwazyla Pilvi. - Przeraza mnie nawet pusta sala...
- Oh, zamknij sie... Zostalas przeglosowana... - wyszczerzyl sie Vell.
- Bo to dlatego ze przyssales sie do moich bebnow. - rzucila Pilvi glosno bekajac po piwie.
- Robisz sie rozchwytywana, moja Piekna. - szepnal jej do ucha Eliaz.
Na te slowa Pilvi usmiechnela sie niesmialo i wtulila w niego zakrywajac rumience.
- Eh, wy jestescie pewni? Ona ma niby spiewac przed wielotysieczna publicznoscia kiedy czuje sie dobrze w tle, na bebnach? - spytal Libu reszte zespolu.
- Nie ma wyboru w obecnej sytuacji. - Jouni wzruszyl ramionami.
Trasa skonczyla sie 2 tygodnie pozniej wielkim koncertem w Helsinkach. Fani z niecierpliwoscia czekali na wszystkich czlonkow zespolu, jednak Jouniego wwieciono pod scene na wozku, na co fani zareagowali zdziwieniem. Chlopak byl tak slaby ze nie mogl juz chodzic. Wszedl na scene w asyscie technicznych i stanal obok Pilvi obejmujac ja ramieniem.
- T wasza nowa idolka - powiedzial do mikrofonu. - Jest cholernie dobra na perkusji, a jeszcze lepsza przed mikrofonem. Zaraz zaczna koncert.
Fani zaczeli piszczec i pogwizdywac, ale Jouni przerwal ich piski jednym uniesieniem dloni.
- Zaczniemy od piosenki na ktorej przylapalismy Pilvi. To cover zespolu Reamonn. Zupelnie nie nasz styl ale sami sie przekoacie...
Jouni zszedl ze sceny, przy bebnach zasiadl Robert, a Pilvi stanela przed mikrofonem. Po chwili zaczeli grac. Pilvi sfalszowala poczatkwe nuty ale kiedy zamknela oczy wczula sie w melodie i poszlo jak z platka. Spiewala jak gdyby sama pisala ten tekst. Fani szaleli. Kiedy jednak przeszli do piosenek SWF fanow ogarnelo istne szalenstwo. Calkowicie zaakceptowali Pilvi za mikrofonem.
Po skonczonej trasie wszyscy udali sie bezposrednio do szpitala razem z Jounim, z ktorym bylo juz bardzo ciezko. Chlopak byl wychudzony, blady i slaby. Byli przy nim caly czas. Odszedl spokojnie na poczatku czerwca.
Wszyscy bardzo to przezyli, a zwlaszcza Pilvi, ktora nadal nie czula sie pewnie jako wokalistka. Dodatkowo po Kucce widac juz bylo ciaze i zaczynala miec problemy z utrzymaniem gitary. Pilvi ciagle byla zazdrosna, ze tak dobrze uklada jej sie z Vellu.
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Nie 0:54, 06 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 19:24, 06 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Jednak jak się później okazało Pilvi nie miała czego zazdrościć Kucce. Mimo, że Vellu wspierał ją jak mógł, nie odstępował na krok, to dziewczyna i tak czuła się gorzej z dnia na dzień. Głównymi powodami był stres, osłabione serce i ciąża. Doszło nawet do tego, że Kukka postanowiła na jakiś czas zrezygnować z gry na gitarze bo już nie dawała sobie z tym rady, Postanowiła ze na razie zajmie się samym menagmentem. Co prawda nadal pojawiała się na próbach, jednak tylko po to by zobaczyć jak idzie jej zespołom.
U Pilvi też zachodziły poważne zmiany. Najważniejszym był fakt, że jej związek z Eliazem rozkwitał na nowo. Libu, podjudzany przed długi czas przez Vellu, Sammiego i Jaaniego, oświadczył się Pilvi podczas romantycznej kolacji. Pretekstem była rocznica ich związku, więc Pilvi niczego się nie podejrzewała. Kolejną zmianą w jej życiu było to, że w końcu znalazła pracę, w firmie gdzie Kukka pracuje jako grafik, jako tekściarka. Jej sytuacja finanowa poprawiła się na tyle, że dziewczyna przeprowadziła się do większego mieszkania. Wolne chwile zwykle spędzała z Ronnim, który dawał jej lekcje wokalne. I bez tego dobrze sobie radziła, jednak po lekcjach zyskiwała pewność siebie, dzięki czemu koncerty RE były coraz lepsze.
Nie dało się ukryć, że ETF byli ogromnym wsparciem dla RE i to nie tylko dzięki Ronniemu, ale także dzięki Robertowi, grającemu niezwykłe solówki i pasjonującej grze na basie Maxa, który musiał zastąpić Kukkę.
- Świetna robota chłopaki! - krzyknęła podekscytowana Kukka podczas jednej z prób RE. - ... i twoja Pilvi! Masz świetny głos! Aj, tak bym chciała do was dołączyć. Aż mnie korci by szarpnąć struny mojej gitary!
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 20:12, 07 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Spokojnie! Jeszcze do niej wrocisz, bejbe - Vellu uniosl brew do gory imitujac Johnnego Bravo, na co Kukka chwycila sie pod boki i rozesmiala.
- Tylko nie rzucaj tekstem ''zapodaj densa'' bo cie uderze... - rzucila, lecz smiala sie dalej, az w koncu poczula kopniecie. - Auc!
Dziewczyna usiadla na sofie i uniosla tunike, a tam pod skora widac bylo wyciskajace sie dwie malutkie dlonie.
- Oj... chyba lubi jak sie smiejesz... - zauwazyla Pilvi.
Przyjaciolka wydawala sie zaakceptowac stan Kukki, ale sama mimo zwiazku z Libu miala kompleksy na swoim punkcie. Przeszkadzalo jej kiedy Eliaz dotykal jej brzucha czy bioder, mimo ze calkowicie uzupelniali sie w intymnych sferach zyycia. Widzac malenkie odciski dloni Pilvi wyszla sie przejsc, jednak dlugo nie wracala.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pon 22:18, 07 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Po długim czasie, kiedy Pilvi nie dawała znaku życie, zaniepokojeni przyjaciele postanowili jej poszukać. Przeszukali wszystkie bary, kawiarnie, sklepy, a nawet byli pod jej domem, lecz nigdzie jej nie było. W końcu udali się w ostatnie miejsce jakie przyszło im gdy głowy, a mianowicie jezioro, gdzie niegdyś obie dziewczyny spędzały dużo czasu.
Pilvi siedziała skulona, co jakiś czas rzucając kamyk do wody. Mimo kaptura na głowie, widać było że dziewczyna nie jest w najlepszym humorze. Na widok Pilvi Eliaz od razu chciał do niej podejść, lecz Kukka go powstrzymała.
-Czekaj! Ja z nią porozmawiam - powiedziała kładąc rękę na jego ramieniu. Kukka cicho podeszła do przyjaciółki, usiadła koło niej i objęła ją ramieniem.
- Co się stało? Widzę że coś jest nie tak... I nawet nie próbuj mnie zbywać !
|
|
|
|
 |
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|