Autor |
Wiadomość |
<
Off topic talk
~
Historyjka 2
|
|
Wysłany:
Pon 16:06, 14 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Lekarz zwrocil sie do Vellu z pokerowa twarza.
- Pan jest mezem, prawda? - patrzyl na niego srogo jakby mial zle wiesci.
Vellu zbladl i gdyby nie Elkku zemdlalby ze strachu.
- Taaak... - odpowiedzial, na co lekarz w koncu nie wtrzymal i usmiechnal sie szeroko.
- Gratuluje panu. Ma pan zdrowego syna i dzielna mloda mame przy boku.
Lekarz scisnal mu dlon i wrocil by dokonczyc badania Kukki.
Kiedy po okolo pol godziny Pilvi usmiechnieta od ucha do ucha wachlowala Vellu by nie zemdlal lekarz wrocil mowiac ze w trojke wyjatkowo moga wejsc, po czym szepnal Pilvi i Libu by na chwile zostawili mlodych rodzicow samych z dzieckiem.
Kukka promieniala, choc widac bylo ze porod zabral jej duz energii. Widac jednak bylo z jaka miloscia patrzy na synka, ktory juz na pierwszy rzut oka byl podoby do Vellu. Jedynie wlosz mial po mamie.
Spotkanie nie trwalo dlugo jako ze Pilvi i Eliaz musieli wrocic do gosci i wyjasnic jaka jest sytuacja, przy okazji dzielac sie szczesliwa wiadomoscia. Wychodzac ze szpitala Pilvi nadal miala na twarzy wielki usmiech.
- Co sie tak szczerzysz? - spytal Elkku.
- To nie usmiech... To szczekoscisk... - kiedy maz spojrzal na nia dziwnie tylko wywrocila oczami. - Po prostu nie lubie szpitali. Zle mi sie kojarza.
Kiedy wracali, Pilvi uznala ze z noca poslubna poczekaja, bo statnimi czasy zbyt wiele sie dzialo. Livu wydawal sie nie do konca zadowolony, ale oboje szybko usneli.
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Pon 23:15, 14 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Kukka została w szpitalu na kilka dni. Lekarze musieli upewnić się jaki jest stan serca Kukki i czy dziecko nie odziedziczyło przypadłości mamy. Lekarze nie wykryli niczego, jednak zapowiedzieli żeby oboje zgłosili się do kontroli za jakiś czas. Kukka była szczęśliwa z wyników i z chęcią opuściła szpital.
Po kilku dniach, kiedy młodzi rodzice przyzwyczaili się do faktu iż przez następne miesiące nie prześpią całej nocy, a Pilvi że przez resztę życia będzie musiała słuchać nieznośnego chrapania Eliaza, RE z ETF i Libu spotkali się by porozmawiać o przyszłości obu zespołów. Była ładna pogoda, więc wszyscy siedzieli w ogrodzie. [link widoczny dla zalogowanych], podczas gdy reszta, oprócz Ronniego i Pilvi którzy poszli do domu by przygotować napoje, zacięcie dyskutowała o przyszłości RE i ETF.
- W końcu przekażę bas Kucce i od was odpocznę... wy wredoty! - ucieszył się Max o mało nie spadając z krzesła.
- Nie odpoczniesz od nas - zaśmiała się Kukka. - Nadal gramy w jednym zespole w ETF, poza tym Pilvi regularnie przychodzi na próby ETF i pisze teksty z Ronnim. Więc nic się nie zmieni.
- O cholera... - westchnął. - To mam prze...
- Ciii... - szepnął Veli rzucając mordercze spojrzenie Maxowi.
- No dobrze, już się zamykam...
- Gdzie ta Pilvi zniknęła? - przerwał poddenerwowany Eliaz wstając z krzesła i idąc w stronę domu.
- A temu co? - zapytał zaskoczony Robert.
- To nawet nie planujecie jakiejkolwiek podróży poślubnej bym mógł choć na chwilę od was odpocząć? - wrócił do tematu Max.
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Pon 23:22, 14 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:31, 16 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Ja niczego nie planuje bo zycie juz za bardzo mnie ostatnimi czasy zaskakiwalo - rzucila Pilvi ktora wlasnie wyszla do ogrodu.
Zaraz za nia, niemal przyklejony do niej Eliaz.
- Ej, Libu odsun sie troche bo rozleje! - zawolala trzymajac w rekach tace z napojami i obracajac sie do meza.
- Ales go sobie szybko wychowala! - stwierdzil Monte usmiechajac sie slodko na co Elkku tylko rzucil mu swoje mroczne spojrzenie.
- No juz! Cisza! - powiedzial dosc glosno Vellu, ktory zaraz wstal i przeszedl z synkiem do jego pokoju, bo chlopiec mimo wszystko spal spokojnie usmiechajac sie odruchowo co chwila. Chwile pozniej wrocil z interkomem w razie gdyby dziecko jednak sie obudzilo.
- OK, czas wrocic do rozmowy o zespole... - wtracil kolejny raz Max.
Libu szepnal cos do Vellu na co ten pokiwal glowa twierdzaca, patrzac na nagle niesmialego kumpla.
- O co chodzi? - spytala Kukka popijajaca chlodna cole.
- Tak sie sklada ze swojego basu mozesz narazie uzywac tylko na probach bo wokalistka wyjezdza... tak na... trzy tygodnie... - powiedzial Vellu.
- Ze co?! - Pilvi patrzyla to na Vellu to na Eliaza i nie wiedziala co sie dzieje.
- O co wam chodzi, o czym nie wiem?!
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 0:50, 17 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Kochanie... - zaczął łagodnie Eliaz. - Nie uważasz że przyda nam się chwila odpoczynku?
- O czym ty pieprzysz?
- O chwili odpoczynku od pisania tekstów, prób, zespołu i wszystkim innym.
- Ale ja nigdzie nie jadę! - Pilvi upierała się przy swoim.
- Jedziesz Pilvi. Wszystko jest już ustalone - stwierdził Vellu. - To taka mała niespodzianka. Przecież widzimy jak dwoisz się i troisz pracując z RE i pomagając ETF.
- Ale... - Pilvi wciąż się upierała do czasu gdy podszedł do niej Eliaz tuląc i całując ją namiętnie. Po tym geście Pilvi długo się nie opierała i przyznała rację mężowi.
- Masz dar przekonywania - zaśmiała się Pilvi odklejając się od męża.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 10:24, 17 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Ale wiesz ze jedziecie w miejsce w ktorym jest dosc... cieplo? - upewnil sie Vellu kierujac pytanie do Libu.
- Co? Ja nie lubie ciepla... dobrze mi tutaj... - Pilvi znowu zaczela marudzic, a wtedy podszedl do niej Eliaz pokazujac jej jedno [link widoczny dla zalogowanych].
- Chcesz mnie zabrac na... Bali?! - Pilvi tylko pisnela, po czym wywrocia oczami i zemdlala.
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Czw 10:25, 17 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 13:31, 17 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Eliaz usiadł koło Pilvi i objął ją ramieniem.
- Pilvi... ocknij się! Pojedziemy tam razem. Wszystko jest już ustalone. A poza tym czeka tam na ciebie jeszcze jedna niespodzianka - stwierdził Eliaz całując Pilvi w czoło. Dziewczyna momentalnie otworzyła oczy.
- Wiesz że nie lubię niespodzianek, prawda?
- Wiem, ale ta jest wyjątkowa.
- Niech ci będzie, już nie mam siły się upierać - westchnęła Pilvi podnosząc się z ziemi.
Dalsza część spotkanie przebiegała dość spokojnie. Oba zespoły rozmawiały na temat swojej przyszłości. RE mieli mieć miesięczną przerwę, podczas gdy ETF chciało się ostro zabrać do pracy. Zespół miałjuż praktycznie przygotowany materiał na nową płytę. Teksty były już napisane, muzyka dopracowana we wszystkich szczegółach, a okładką i promocją samej płyty miała zająć się Kukka.
- Nie narzekaj Pilvi - zaśmiał się Kukka. - Ty będziesz odpoczywać na Bali, podczas gdy my - wskazała na chłopaków z ETF - będziemy zajmować się nową płytą.
- Czyli nici z odpoczynku - westchnął zrezygnowany Max.
- Jak chcesz to możesz odpoczywać, ale wtedy nie licz na powrót do ETF - stwierdził stanowczo Ronnie, mając dość fochów Maxa.
- Nie no, starzy żartowałem. Przecież nie to miałem na myśli! - krzyknął przerażony.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 15:02, 17 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Miesiac pozniej
Wlasnie kiedy ETF dopracowywali ostatnie szczegoly dotyczace trasy promocyjnej z wydana tydzien wczesniej plyta wrocili Pilvi i Eliaz. Wypoczeci, opaleni i szczesliwi. Pilvi przez caly czas sie smiala, choc kilka tygodni wczesniej ciagle chodzila nabuzowana. Widac bylo ze w ciagu pobytu na Bali cos sie wydarzylo.
- No prosze prosze! Jak tam po podrozy poslubnej? - spytal Vellu usmiechajac sie szeroko znad lozeczka.
- Pytasz jakbys nie wiedzial! - rzucila Pilvi - Wy nam lepiej powiedzcie jak daliscie na imie synkowi.
- Nie nie nie!! - odezwala sie Kukka. - Najpierw wy! Jak minal urlop? Bo widze ze z tropikalnych wakacji nie przywiezliscie zadnych karaluchow czy innych obrzydliwych robali... - wyszczerzyla sie do znajomych.
Libu i Pilvi tylko spojrzeli po sobie, a Pilvi sie zarumienila.
- Tak sie sklada ze za dziewiec miesiecy bedzie nam potrzebna para rodzicow chrzestnych... - zaczal niesmialo Elkku.
- Ze co?! - wszyscy zebrani w studio spojrzeli na pare zszokowani, na co oboje spojrzeli po sobie i Pilvi ukryla sie niesmialo w ramionach meza.
- Po prostu sie nie oszczedzali - skwitowal Robert, na co Pilvi tylko jeknela, co wywolalo smiech w calym salonie. Libu natomiast wydawal sie ta wiadomoscia wniebowziety.
Kiedy Pilvi w koncu ochlonela, a na jej twarz wrocil promienny usmiech znow odezwala sie do Kukki.
- To jak daliscie na imie synkowi? I kto byl tym szczesciarzem by zostac chrzestnym?
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Czw 15:07, 17 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 16:22, 17 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Chrzestnymi zostali Robert i moja siostra Anni - oznajmił Veli.
- Od czasu chrztu nie mogą się od siebie oderwać - zaśmiała się Kukka.
- Ej! - krzyknął Robert posyłając Kucce mordercze spojrzenie.
- No co? Impreza nie była może za długa, ale nawet po wyjściu z kościoła trzymaliście się za r... - Kukka przerwała widząc ze Robert wstaje i idzie w jej stronę. - No nieważne.
- Do rzeczy Kukka - zaśmiała się Pilvi. - Dowiem się jak ma na imię wasza pociecha?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 18:04, 17 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Nuppu. Nasz malutki paczuszek... - Vellu wyjal z lozeczka smiejacego sie na dzwiek jego glosu malca.
Libu i Robert wymienili spojrznia, jednak Pilvi i Kukka tego nie zauazyly. Dopiero kiedy Robert sie odezwal.
- Eliaz, nie prowokuj mnie. To chrzestna malego!
- Wlasnie. To CHRZESTNA. Wiec dla ciebie to obca osoba. - odparl spokojnie Elkku tulac Pilvi, ktora przysluchiwala sie rozmowie zaciekawiona.
- Ale to siostra Vellu. Czlowieku opanuj sie.
- Jesli ktos mnie kiedys spyta o zdanie, to wiedz, Rob, ze macie moje pelne blogoslawienstwo. - odezwal sie nagle Vellu.
- Dzieki chlopie. Wlasnie mnie sprzedales za bycie chrzestnym. - Rob opadl ciezko na sofe z zalosna mina.
- Ej! Ja tez kiedys myslalam ze wszystko jest fuj a w zyciu milosnym mi nidy nie wyjdzie... - rzucila Pilvi i po wymianie spojrzen z Kukka dokonczyly razem - I patrz jak skonczylysmy!
Kilka dni pozniej RE siadlo do tworzenia nowego albumu. Pelni energii, choc Vellu i Kukka troche niewyspani lecz szczesliwi zebrali sie w studio. Pilvi od razu zasiadla do pisania wszystkich pomyslow jakie zebrala podczas podrozy poslubnej, podspiewujac co jakis czas ewentualne brzmienie piosenek. Pozostali, podchwytujac jej pomysly grli poszczegolne riffy czy brzmienia. Po kilku miesiacach takiej pracy material na plyte byl gotowy. Album mial nosic tytul ''Oblivion''.
Do konca prac nad albumem nalezalo jedynie dopracowac ostateczne brzmienie poszczegolnych utworow i opacowanie grafik. No i oczywiscie sesja do albumu.
- Tylko z ta sesja to lepiej szybko bo nielugo bede niefotogeniczna. - zauwazyla trzezwo Pilvi.
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Czw 18:05, 17 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 18:45, 17 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Już jesteś - stwierdziła Kukka spoglądając na powiększający się brzuszek Pilvi. - Ale to nie problem. Wszystko tak się ustawi że nawet nie będzie widać.
- To kiedy mamy sesję? - zapytała podekscytowana Pilvi.
- Jutro. Z samego rana.
- To znaczny o której?
- O piątej rano.
- O piątej? Co to za nieludzka pora!! Czemu tak wcześnie?? - krzyknęła zdenerwowana
- Później fotograf nie będzie miał czasu, a nam się śpieszy bo pojutrze mamy zdjęcia do klipu.
Następnego dnia na planie pojawili się wszyscy członkowie RE. Pilvi wydawała się podekscytowana sesją w przeciwieństwie do zamyślonego Roberta oraz Kukki i Vellu, którzy wyglądali na zmęczonych i za wszelką cenę unikali swojego wzroku. Mimo tego wszyscy zachowywali się profesjonalnie i sesja udała się znakomicie. Głównie dzięki Pilvi, która wychodziła z siebie by zdjęcia udały się jak najlepiej.
- Pilvi! Byłaś ozdobą tej sesji! - krzyknął fotograf podchodząc do dziewczyny. - Reszta nie skupiała się na moich pleceniach, nie to co ty! Brawo! Efekty sesji niedługo, może nawet jutro.
Tydzień później płyta RE była już gotowa i czekała na wydanie. Następnie była planowana promocja nowego albumu, jednak nastroje z zespole nie były temu sprzyjające i promocja ciągle była przekładana. Robert zaniedbywał próby RE uciekając w połowie piosenki, albo w ogóle się nie pojawiał. Za to często widywano go z Anni. Oboje zachowywali się jakby mieli głowy w chmurach. Dość ciężko było się z nimi dogadać, przez co zespół musiał grać bez perkusisty. Kukka i Veli, wciąż niedospani, nie odzywali się do siebie. Widać że coś w ich związku jest nie tak, jednak para starała się zachować pozory. Za każdym razem kiedy Pilvi próbowała dopytać się Kukkę o co chodzi ta szybko zmieniała temat lub wychodziła z pokoju ze łzami w oczach. Jedyną osobą ratującą RE była Pilvi. Od czasu powrotu z podróży poślubnej promieniała i procowała ze zdwojoną siłą. W małżeństwie też się jej układało, co sprawiało że nie było dnia by się nie uśmiechała. Oboje z Eliazem cieszyli się na samą myśl że już za kilka miesięcy przyjdzie na świat ich upragnione dziecko. Mimo ciąży, Pilvi wciąż pisała muzykę i teksty nie tylko dla RE, PL i IC ale też ETF, których sytuacja też nie była za ciekawa. Max często znikał, lub był zjajdowany w dziwnych miejscach całkowicie naćpany. ETF starało się pomagać koledze, jednak po jakimś czasie sytuacja wymknęła się spod kontroli. Pewnego razu na haju zaatakował przechodnia, gdy ten zapytał się go czy ma pożyczyć drobne. Przechodzień zmarł, po dłużej walce o życie, co spowodowało że Maxa oskarżono o morderstwo i zamknięto w areszcie. ETF nie mogąc patrzeć jak ich dawny kolego się stacza, wyrzucili go z zespołu. Na jego miejsce weszła Kukka, a za Kukkę grał Monti, który po długiej terapii wrócił do muzycznego biznesu. Pomimo że sytuacja zostało poniekąd rozwiązana, to w mediach i tak wrzało co wpłynęło cały zespół. ETF byli zaszczuci przez media, co odbierało im chęci do dalszego komponowania.
- Co jest?! - krzyknęła Pilvi wchodząc do swojego ogródka, gdzie już już imprezowali RE i ETF. - Co tacy skwaszeni?
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Pią 19:56, 18 Maj 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Pią 23:47, 18 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Eh... - Rob tylko westchnal a reszta tylko wywrocila oczami.
Pilvi widzac nietegie miny Kukki, Vellu i nieobecnego Roberta zdecydowala sie wkroczyc do akcji i pomimo ciazy wlaczyl jej sie agresor.
- K***a mac!!! - wykrzyknela az wszyscy bez wyjatku podskoczyli. - Co to ma byc?! GADAC!!! Po kiego grzyba wszyscy sie staramy skoro tak to wyglada? Kukka! Vellu! Co jest z wami do cholery?! Kochacie sie, macie synka a zachowujecie sie jakbyscie nigdy sie nie znali. Ba! Jakbzscie sie nienawidzili! Skupcie sie i pogodzcie cokolwiek was podzielilo. Moglabym miec na to wyrabane gdybym nie widziala jak sie kochacie. Robert!! - Pilvi podeszla do perkusisty ktory nagle spowaznial. - Wez sie w garsc czlowieku inaczej wroce na bebny i wylecisz z zespolu na zbity pysk! Rozumiemy... - chciala dokonczyc ''sie'', ale nagle po nogawkach jej spdni poplynela krew. Duzo krwi...
Kiedy dziewczyna zdala sobie z tego sprawe usiadla na krawedzi fotela i zaraz potem osunela sie bezwlanie na podloge.
Chwile pozniej byla juz w szpitalu. Okazalo sie ze z nerwow wywolanych sytuacja i nadmierna praca Pilvi poronila. Lezala odretwiala na lozku otoczona czlonkami RE i ETF. Nikt nie mial z nia kontaktu, jakby jej mozg sie wylaczyl. Eliaz wpal do sali wsciekly gdyz dowiedzial sie o zajsciu jako ostatni i niemal pobil przy tym wszystkich zebranych.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 16:28, 19 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Pilvi, kochanie! - krzyknął, lecz dziewczyna nie reagowała. Eliaz zakrył twarz rękoma i zaczął płakać. Vellu, widząc rozpacz kolegi, podszedł i poklepał go po plecach.
- Stary, nie łam się... Wiem, że...
- Co wiesz?! To twoja wina... Co ja mówię, to WASZA wina! To przez was straciliśmy dziecko! - krzyknął Eliaz wydzierając się na zgromadzonych RE i ETF, którzy nie wiedząc jak w tej sytuacji się zachować spuścili głowy omijając wzrok Eliaza jak ognia.
- I to mają być przyjaciele? W d**ie mam takich przyjaciół! Wszystko spieprzyliście! - kontynuował załamany Elkku. Już chciał wyjść kiedy do sali weszła pielęgniarka.
- Pan jest mężem, prawda? Rozumiem pana złość ale to szpital, proszę się uspokoić. To jest szpital. Zaraz podamy panu coś na uspokojenie.
- Nie trzeba! - warknął.
- Trzeba, trzeba. Proszę nie robić problemów. - A państwu - zwróciła się do RE i ETF - radzę już wyjść. Pilvi potrzebuje w tej chwili spokoju.
Goście nie czekając dłużej wyszli ze szpitala. Cała grupce było głupio po tym jak Eliaz oskarżył ich że to ich wina.
Kilka dni po zdarzeniu członkowie RE i ETF nadal byli na skraju załamania. Prasa nie dawała żyć już nie tylko ETF, którzy którzy nie doszli do siebie po skazaniu Maxa ale także RE, oskarżając ich o poronienie Pilvi i rozpisując się że to już koniec zespołu. Wszystkie te zdarzenia powodowały że Robert zaszył się w domu i przestał się odzywać do kolegów z zespołu. Jedyną osobą z jaką miał kontakt to Anni, siostra Vellu. Sami Veli też czuł się źle. Kukka wyprowadziła się z domu z Nukku, a Eliaz śmiertelnie się na niego obraził. Doszło do tego, że przygnębiony miewał myśli samobójcze, jednak myśl o synu dawała mu iskierkę nadziei. Pilvi, niegdyś szczęśliwa, energiczna i utalentowana pisarka, kompletnie się załamała. Jej przyjaciółka nie odzywała się do niej od jakiegoś czasu a załamany mąż znikał na całe dnie, wracając kompletnie pijany nad ranem. Taka sytuacja doprowadziła do tego że promocja nowych płyt ETF i RE znowu musiała zostać przełożona.
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Sob 16:33, 19 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 19:34, 19 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Pilvi pozostawala na obserwacji w szpitalu. Lekarze pobowali wyrwac ja z otepienia w jakie wpadla jednak dziweczyna caly czas lezala wpatrujac sie tepo w jeden punkt, nie reagowala na leki i pytania lekarza prowadzacego. Eliaz po poczatkowam odizolowaniu sie zaczal przychodzic codziennie liczac ze w koncu jej sie polepszy. Pilvi kilka razy spojrzala na niego niemal blagalnym wzrokiem jednak nie wiadomo bylo co ten wzrok mial wyrazac: wolanie o pomoc, czy blaganie o to, by ja zostawil. Trudno bylo sie tego dowiedziec kiedy nic nie mowila.
W koncu cos zaczelo sie dziac. Kilka razy Pivi dostala dziwnych atakow, kiedy zwijala sie z bolu na lozku placzac. Pomagaly dopiero spore dawki lekow po ktorych na poczatku wracalo otepienie, a potem nagle dziewczyna zapadla w spiczke. Eliaz niemal nie opuszczal sali w ktorej lezala.
Minal miesiac, kiedy sklad ETF i RE w koncu zebral sie razem. Zaczelo sie od spotkania w studio, ktore zwolala Kukka. Nie wierzyla zeby ktokolwiek przyszedl, jednak ku jej zdziwieniu zebrali sie wszyscy.
- Tak... - zaczela niepewnie. - Sluchajcie. Tak dluzej byc nie moze.
- Fakt - potwierdzil Monte, a reszta pokiwala glowami.
- Vellu... Veli, skarbie... Nukku za toba teskni... JA za toba tesknie... - Kukka odwaznie powstrzymala lzy, po czym kontynuowala. - Chlopcy... Musimy cos zrobic. Eliaz nas nienawidzi, ale musimy mu pokazac ze nam zalezy... Mam na mysli Pilvi. Ona nas potrzebuje, a my jej. Oba zespoly sa w krytycznej sytuacji. Pilvi pracowala za kilka osob. Rozpierala ja energia, ale cos poszlo nie tak. Niektorzy z was o tym nie wiedza, ale juz raz byla w ciazy. Z Riku z IC. Wtedy tez sie przepracowala i skonczylo sie podobnie.
- I co w tej sytuacji zamierzasz? - spytal Robert.
- Mam pomysl ale nie wiem czy sie zgodzicie... Chcialabym zeby ktos zajal sie pisaniem tekstow za Pilvi. Nie dlatego ze nie idzie jej pisanie, a po to by ja odciazyc.
- Ale wiesz w jakim jest stanie. Jest w spiaczce! - warknal Bryan.
- Mialam kiedys przyjaciela, ktory po wypadku zapadl w spiczke. Wiem ze zdarzaja sie cuda... Dzieki muzyce! Chlopaki, musimy zebrac sie razem i stworzyc dla niej piosenke ktora bedziemy mogli jej zagrac w wersji akustycznej. Ronnie zaspiewa, a kilkoro z nas zagra. Co o tym myslicie? - Kukka niemal szeptala.
Poczatkowow wszyscy zareagowali milczeniem jednak po chwili Ronnie spojrzal na basistke i jako pierwszy sie usmiechnal.
- To swietny pomysl. - przyznal, a za nim kolejni czlonkowie potakiwali glowami.
Od razu zabrali sie do roboty a po niecalej godzinie piosenka byla skonczona.
- Wow! To najszybciej napisana piosenka w naszej karierze. - przyznal Vellu. - Jedzmy od razu do szpitala.
Na to haslo kilkoro z nich zabralo gitary i prawie cala grupa opuscili studio szybciej niz do niego weszli. Zostali tylko Vellu i Kukka. Gdy dziewczyna niepewnie chciala isc za pozostalymi Vellu zagrodzil jej droge.
- Kochanie... Umieralem bez ciebie jak Libu bez Pilvi...
- Veli... - Kukka odetchnela gleboko, a po jej policzkach poplynely lyz szczescia.
- Wracajcie do mnie... Oboje... - szepnal cicho...
Tym czasem w szpitalu Pilvi lezala nieprzytomna. Kiedy nagle do sali weszlo tylu ludzi Eliaz przez moment patrzyl na nich otepialym wzrokiem, ale kiedy zrozumial kto to przeszedl we wrogosc.
- A wy tu czego? - warknal.
- Eliaz, poczekaj. - Kukka podeszla do niego i usiadla na krzeselku obok. - Chcemy pomoc bo nie dawalo nam to spokoju. Moze juz nigdy nie bedziemy tworzyc muzyki, ale chcemy dla niej zaspiewac.
- Lekarze sie nie zgodza. - uznal sceptycznie Elkku.
- Juz sie zgodzili. To wersja akustyczna. - usmiechnela sie delikatnie spogladajac ukradkiem na Pilvi.
Zaczeli grac. Po dlugim intro Pilvi poruszyla dlonia. Kiedy zaczeli spiewac piosenke o tesknocie, milosci i przyjazni, ktora zapadla w zimowy sen i odradza sie na nowo dziewczyna powoli sie wybudzala. Czlonkowie ETF i RE spiewali coraz zywiej ze nawet Libu patrzyl zaskoczony na swoja zone, ktora pod koniec utworu chwycila dlon meza i otworzyla oczy.
- Pilvi! - zawolal rozradowany. - Pilvi, kochana!
Przytulil ja momentalnie i zaczal powtarzac ''Kocham cie, kocham cie''. Pilvi glaskala go po wlosach z blogim usmiechem na twarzy.
- Libu - szepnela. - Wiedzialam ze tu jestes... Caly czas...
- Ekhm... - chrzaknal Ronnie i dziewczyna spojrzala na przyjaciol.
- Mam nadzieje ze przemysleliscie to co wam powiedzialam... To przez co tutaj wyladowalam...
- Tak... - zaczela Kukka. - Juz o tym rozmawialismy. Gdyby nie ty nie byloby nas...
- To kiedy wracamy do studia? - wyszczerzyla sie w usmiechu, ale widzac ich miny zasmiala sie slabo. - Tak wiem. Musze dojsc do siecie. Dajcie mi dwa tygodnie. Ewentualnie miesiac, bo jak sadze musze na nowo nauczyc sie uzywac tego cielska.
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Sob 19:42, 19 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 23:00, 19 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Minął kolejny miesiąc. Pilvi wyszła ze szpitala, a jej stan nie tylko fizyczny ale i psychiczny wracał do normy. Eliaz czuł się jakby dostał skrzydeł. Cieszył się że jego żona wraca do zdrowia, a przede wszystki że odzyskał kumpla w postaci Vellu. Pilvi i Eliaz postanowili, ze będą dbać o swoje małżeństwo, tak by nie mieli takich załamań jak Kukka i Veli, oraz że nieudana próba posiadania dziecka nie powstrzyma ich i ndal będą próbować. Kukka i Vellu pogodzili się na dobre. Para znowu zamieszkała razem nadrabiając stracony czas.
ETF i RE w tym czasie znowu zaczęli działać jak normalne zespoły. Prasa nadal ich obsmarowywała, lecz wszyscy już się nauczyli ją ignorować. Oba zespoły dawały dużo koncertów i nie dawały po sobie poznać że mieli jakąkolwiek przerwę.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 10:24, 20 Maj 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Siedzac w studio, w przestronnym salonie spokojnie pili schlodzone napoje jako ze sierpien byl w pelni a gdyby nie klimatyzacja wszyscy by sie rozpuscili.
- To robimy jakas tras promocyjna razem czy zabieramy sie do nastepnego albumu? - spytala Pilvi, kreslac cos w notesie.
- Mysle ze trasa moze odbyc sie po nastepnym albumie. Wydarzenia ostatniego roku sprawily ze nasze ostatnie albumy kupilo znacznie wiecej fanow niz sie spodziewalismy - zauwazyl Monte.
- Czyli nic sie nie stanie kiedy... - zaczela Pilvi, jednak przerwal jej Ronni.
- Ani sie waz! - zawolal. - Pamietasz ze to ja teraz pisze teksty?
- Dla ETF... A ja nadal wspolpracuje z RE... to tak gwoli scislosci... - Pilvi pogrozila mu bunczucznie palcem. - Ale ciesze sie ze IC w koncu nauczylo sie pracowac na wlasny rachunek.
- Tak, szkoda tylko ze w tak bezczelny sposob po prostu przestali sie toba interesowac. - prychnal Robert.
- Wiesz, malo mnie to obchodzi bo mam teraz znacznie wiecej problemow niz fochy tych losi... - skwitowala sytuacje Pilvi upijajac lyk soku pomaranczowego.
- Problemow? - spytal Vellu, a Libu spojrzal na nia zmartwiony.
- Bylam u lekarza. Taka zwykla kontrola. Niby nic, a jednak dowiedzialam sie ze moge miec problemy z zajsciem w ciaze... w koncu juz dwa razy poronilam... - Pilvi smutniala na sama mysl o tym.
- Spokojnie, mala. Pamietaj tez, ze wspomnial, ze jesli przystopujesz z praca wszystko powinno wrocic do normy.
Tak sie tez stalo. Oba zespoly nie wkladaly juz calej energii wylacznie na katowanie sie probami i nagraniami. Koncerty odbywaly sie rzadziej, jednak mieli na nich znacznie wieksza publicznosc. Popularnosc wzrastala i po jakims czasie media przestaly miec jakakolwiek pozywke poniewaz nikt nie mowil o ETF i RE nic zlego.
Niecaly rok pozniej, kiedy Nuppu obchodzil swoje pierwsze urodziny, Pilvi i Libu oglosili przy obu zespolach ze kolejny raz spodziewaja sie dziecka.
- Jejku! Pilvi!! - zawolala uradowana Kukka. - Zauwazylam brzyszek ale wolalam nie pytac...
- Bo wolalam zaczekac poki nie bylam pewna ze donosze ciaze. - Pilvi promieniala. - A teraz kiedy to juz poczatek 4 miesiaca, lekarz stwierdzil ze jesli nie zmienie trybu zycia to w listopadzie urodze zdrowe dziecko.
Na ta wiadomosc Kukka niemal rzucila sie przyjaciolce na szyje z piskiem radosci.
- Chlopiec czy dziewczynka? - spytala podekscytowana.
- Tähti - odpowiedzial Elkku calujac Pilvi w szyje.
|
|
|
|
 |
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|