Autor |
Wiadomość |
<
Off topic talk
~
Historyjka 2
|
|
Wysłany:
Czw 17:17, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Wrócili do kawiarni w której jedli lody ale okazało się, że torby nigdzie nie ma.
- Kretynka! Idiotka! łoś przekręcony, zmutowana wiewiórka z wyliniałym ogonem! - przeklinała sama siebie Pilvi, kiedy reszta starała się zachować spokój.
W końcu zrezygnowane dziewczyny postanowiły nie szukać dalej i wrócić do domu. Na zewnątrz było już całkiem zimno i robiła się szarówka.
- Mamy do domu 15 minut drogi, nie dość że zgubiłam torbę, to jeszcze zamarznę... - rzuciła Pilvi zgrzytając zębami.
- Ty marudo... - podsumowała Kukka.
- Może i maruda, ale marudzi w taki słodki sposób - zauważył Sammy, na co zdenerwowana dziewczyna kopnęła go w łydkę.
- Auć!
A wtedy...
Ostatnio zmieniony przez Izzy dnia Czw 17:17, 22 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Czw 17:25, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
do Pilvi podszedł wysoki, czerwonowłosy facet z jej torbą w ręku.
- No jesteś! Goniłem za tobą po całym mieście! Zapomniałaś toby w tej kawiarence... Twoja, nie? - zapytał nieznajomy wyciągając torbę w stronę Pilvi.
- No..y, tak moja... Bardzo dziękuję - wymamrotała nieśmiało.
- Nie ma za co - rzucił przyjaźnie. - A tobie co? - zapytał zauważając Sammiego z grymasem na twarzy trzymającego się za nogę.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 17:29, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Nic... skurcz mnie złapał... - wyjaśnił Sammy krzywiąc się lekko, kiedy Pilvi wgapiała się w człowieka który podał jej torbę.
Dopiero po kilkunastu sekundach zmrużyła oczy i zaczęła przeszukiwać jej zawartość sprawdzając czy nic nie zginęło.
Kiedy okazało się, ze wszystko jest na swoim miejscu, ponownie spojrzała na gostka o czerwonych włosach.
- A ty kto?
- Tylko zanim odpowiesz lepiej się odsuń, bo ona kopie, gryzie i ciska gromami z oczu - uprzedziła Kukka i zaraz potem sama trzymała się za nogę kiedy Pilvi i ją kopnęła. - No właśnie...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 17:40, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Spokojnie. Ja tylko chciałem odnieść torę, to wszystko. Jestem Juha Kylmänen. - rzucił, na co obie dziewczyny spojrzały po sobie zaskoczone.
- Oh.. wybacz, nie poznałam... - wydusiła Pilvi.
- Za dużo napoju energetyzującego - szepnęła Kukka, dostając jeszcze kuksańca od Pilvi.
- Uważaj, co? Wiesz że mam chore serce... jedno szturchnięcie za dużo i umrę ci na oczach - rzuciła Kukka. - Miło było cię spotka, dziękujemy za pomoc - dokończyła odpowiadając za zaskoczoną przyjaciółkę.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 17:48, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Dziewczyna jeszcze patrzyła za [link widoczny dla zalogowanych] chłopakiem zupełnie jakby przestało jej być zimno. Dopiero kiedy Matti dotknął ciepłą dłonią jaj nieokrytego niczym ramienia, na skórze dziewczyny znów pojawiła się gęsia skóra.
- Człowieku zaraz obie dostaniemy z Kukką zawału, - odskoczyła w bok - Ona ze względu na słabe serce, a ja... z trochę innego powodu. Nie rób mi tak... - kończyła dziwnym głosem, jakby mimo wszystko ten dotyk sprawił jej przyjemność.
- Odprowadzić was do domu? -spytał zarumieniony chłopak.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 18:01, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Po takich spotkaniach moje serce szybko się nie uspokoi... - zaśmiała się Kukka.
- Nie szalej! - dodała już spokojna Pilvi.
Kilka minut później po drobnych sprzeczkach i upewnieniu się, że Pilvi niczego nie zapomniała, cała grupka jednak odprowadziła dziewczyny do domu. Matti objął zmarzniętą dziewczyną upewniając się, że nic sobie nie zrobi po drodze.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 18:26, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Kiedy stali już pod drzwiami, Kukka dość szybko pożegnała się ze wszystkimi i weszła do domu, a Pilvi stała przez chwilę przed wejściem okryta kurtką, którą nałożył jej na ramiona Matti. Rozmawiali chwilę, po czym i oni się pożegnali, Pilvi oddała chłopakowi kurtkę i weszła zarumieniona do domu.
Kukka siedziała z paczką chipsów przed telewizorem.
- Ty jeszcze masz ochotę cokolwiek oglądać o tej godzinie? - spytała zaskoczona Pilvi.
- Nie narzekaj tylko siadaj obok i oglądaj - Kukka poklepała miejsce na sofie obok siebie. - Poza tym już zrobiłam ci herbaty, więc musisz ją ze mną wypić.
Kiedy Pilvi wzięła w zimne dłonie kubek z parującą herbatą i usadowiła się obok przyjaciółki okazało się, że dziewczyna ogląda kanał muzyczny. Chwilę później na ekranie pojawiła się modnie ubrana reporterka a pod znaczkiem stacji napis "na żywo".
- Udało nam się namówić jeden bardzo znany zespół z sąsiedztwa na wywiad. Są z nami teraz w studio. - mówiła kobieta i nagle na ekranie pojawili się członkowie...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 20:29, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
Reflexion, wśród nich Juha, który niedawno oddał Pilvi jej torbę.
- Hej Pilvi...! - krzyknęła Kukka do Pilvi jakby tak nie zauważyła kto pojawił się na ekranie. - To Juha!
- kretynko, jestem obok, W I D Z Ę!
- Ciii... zagłuszasz! Daj posłuchać syknęła Kukka.
Wtedy dziennikarka szybko się otrzepała, złapała za swój notes i podeszła do zespołu. Zadawała im pytanie za pytaniem. Zasłuchana Kukka nawet nie zauważyła jak Pilvi usnęła opierając się o jej ramię. Jednak sen Pilvi został przerwany przez nagły krzyk Kukki, Okazało się że...
Ostatnio zmieniony przez Aimee dnia Czw 21:05, 22 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 20:56, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
czerwonowłosy chłopak zaczął mówić o tym jak to biegał za pewną dziewczyną po mieście chcąc oddać jej torbę którą zostawiła w jednej z kawiarenek. Krzyk dziewczyny obudził Pilvi, która słysząc słowa chłopaka tylko ziewnęła.
- No i co? Takie rzeczy się zdarzają, nie? - ponownie ziewnęła - A że chodzi o mnie...
Urwała bo chłopak kontynuował.
- Ale bardzo zaintrygowała mnie znajoma tej dziewczyny, bo widać było że jest równie roztrzepana jak ja. No i te jej [link widoczny dla zalogowanych] przykuły moją uwagę. Wyglądała zniewalająco. Dlatego jeśli nas teraz ogląda, proszę spotkajmy się jutro około południa przy fontannie. Proszę...
Reporterka szybko zakończyła chłopakom i podziękowała za wywiad. Ledwo Pilvi wyłączyła telewizor rozdzwonił się jej telefon.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:16, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- Czego no... - warknęła do telefonu patrząc kto dzwoni. Pilvi nadal nic nie mówiąc z kwaśną miną położyła telefon na stoliku.
- Odbierz to cholerstwo bo nie ręczę za siebie - krzyknęła Kukka. Pilvi, która była już zbyt zmęczona na jakiekolwiek telefony z niechęcią odebrała telefon.
- Słucham...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:22, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- Daj na głośnik - rzuciła tylko Kukka. Pilvi posłuchała i położyła odebrany telefon na stoliku, a sama położyła głowę na oparciu sofy.
- No nareszcie odebrałaś... - usłyszały głos Libu
- A ty dzwonisz w jakiejś konkretnej sprawie? - spytała Kukka.
- Aaa... To ty... Jest Pilvi?
- A jeśli się kąpie to co? A jeśli śpi? A jeśli jej nie ma? - zasypała go pytaniami.
- A jeśli zadajesz tyle pytań to znaczy że jest obok... - skwitował Libu. - Pilvi, jesteś?
- Jestem jestem, ale taka jakby... nie do końca obecna, bo widzisz padam na twarz, jak to mówią... W czym mogę ci pomóc?
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:34, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- No...bo widzisz...
- Wyduś to z siebie, no! - rzuciła Kukka.
- Hm... bo.. - zaczął Libu, ale słychać było że peszy go obecność Kukki.
- Albo mówisz, albo spadasz, nie mam siły na pomrukiwania i zgadywanie o co ci chodzi.
- Bo widzisz, musimy się spotkać. To ważne...
- Niby w jakiej sprawie? - dopytywała Pilvi.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 21:50, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
- A czy Kukka musi być przy tej rozmowie? - spytał cicho Eliaz.
- Kukka, wynocha z pokoju albo wyłączę głośnik - odezwała się rozbudzona Pilvi.
- Nigdzie stąd nie idę. Chłop sam się prosi... - zaparła się Kukka, więc Pilvi wyłączyła głośnomówiący i rozmawiała z chłopakiem przez chwilę.
- OK, będę... Nie, nie przychodź po mnie... Tak, możesz być pewny... - Pilvi mówiła półsłówkami. - OK, przyprowadzę ją, jeśli tylko poczujesz się z tym lepiej... Dobrze...
A kiedy już miała się rozłączać dodała tylko:
- Eliaz... Nie rób głupstw...
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 22:02, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 11 Maj 2008
Posty: 2501
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
|
- O co chodzi? - zapytała zaciekawiona Kukka.
- A daj mi spokój! Zmęczona jestem! - Pilvi ledwo to powiedziała a już zasnęła na kanapie. Kukka by nie budzić koleżanki wyszła z pokoju.
Następnego dnia Pilvi i Kukka miały dobre humory. Pilvi mimo spędzonej nocy na niewygodnej kanapie podśpiewywała pod nosem tylko sobie znaną piosenkę, nawet o dziwno nie zdążyła jeszcze zrobić sobie krzywdy. Dzień na szczęście nie był tak upalny jak wczoraj, więc po lekkim śniadaniu obie dziewczyny mogły spokojnie wyjść na spacer.
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 22:22, 22 Mar 2012
|
|
|
Dołączył: 02 Lut 2012
Posty: 1793
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin
|
|
Przy fontannie czekał na nich Elkku i Jaani. Obaj zawzięcie ze sobą dyskutowali. Wyglądali na rozentuzjazmowanych.
Kiedy dziewczyny się zbliżyły, podeszli do nich. Jaani wziął pod rękę Kukkę, a Libu Pilvi i razem ruszyli w kierunku, który chyba tylko oni znali.
- Pilvu, o czym ty wczoraj rozmawiałaś z Eliazem? Tylko mi nie mów, ze znowu miałaś napad narkolepsji... - Kukka zmierzyła dziewczynę wzrokiem.
- Nie no rozmawialiśmy. Tak, pamiętam... Czekaj... Rozmawialiśmy o... No... Gdzieś mieliśmy iść... I miałam być z tobą... Wiem, ze bałam się że coś rozwalę i przypomniało mi się jak rozwaliłam perkusję... - Pilvi nie do końca mogła sobie przypomnieć całą rozmowę, na co Libu tylko się uśmiechał. W końcu nie wytrzymał i wyjaśnił o co chodzi.
- Bo tak właściwie...
|
|
|
|
 |
|